Translate

poniedziałek, 5 listopada 2012

SAL Madame - odsłona pierwsza

Jakiś czas temu, a dokładnie mówiąc w ubiegłą zimę, zgłosiłam się do
SAL Madame. Postanowiłam wyhaftować wszystkie cztery damy. Najpierw nie mogłam się zdecydować od której zacząć, a kiedy wybór padł na Madame Zimową to od razu zajęłam się kompletowaniem materiałów. Kiedy już miałam wszystko, wystartowałam z mocnym postanowieniem, że będę sprawiedliwie dzielić czas pomiędzy Madame i innymi robótkami. Niestety okazało się że oczy już nie te co kiedyś i utknęłam. Na razie mam tylko tyle:


Pewnie skończy się kolejna zima, a ja jeszcze będę w lesie, ale najpierw muszę zrobić porządek z oczkami, lub zakupić lupę do haftu. Póki co krzyżykuję tylko przy dziennym oświetleniu, a to o tej porze roku są krótkie chwile, ale mimo wszelkich przeciwności nie odpuszczę, bo bardzo mi się podobają.
Jeśli do mnie zaglądacie, to pozostawcie proszę mały ślad, będzie mi bardzo miło.
Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. witaj, początek bardzo ładny :) Ja jestem w trakcie haftowania Madame Butterfly i też był czas, że to odłożyłam i zajęłam się czymś innym :) Czekam na Twoje dalsze postępy :) Powodzenia. Zapraszam do mnie moniqpassion.blogspot.com Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniq. Dziękuję że do mnie wpadłaś. Haft musi poczekać, może po Świętach do niego wrócę.
      Byłam u Ciebie i jeśli pozwolisz zagoszczę na dłużej

      Usuń