Witam
Wielka chwila zbliża się wielkimi krokami (dla niewtajemniczonych, chodzi o ślub mojej córki), dlatego mam coraz mniej czasu na robótki, ale takie dla przyjemności - w ciszy i spokoju, a to nad czym ostatnio pracowałam, owszem było przyjemne, ale bardzo stresujące - a czy zdążę, a czy się spodoba, albo co gorsza, czy się będzie nadawało do użytku.
Koronka do welonu skończona - całe 2 m i 80 cm.
Codzienna miała rację, wyciąganie pikotek "dało mi do wiwatu", ale efekt końcowy chyba zadowalający. Niestety Panna Młoda powiedziała, żebym nie psuła efektu końcowego, więc welon pokażę po uroczystości, może na ludziu.
Oprócz koronki do welonu, powstaje jeszcze sutaszowa opaska do włosów, ale jeszcze się szyje, więc też jej zdjęcia będą dostępne po wszystkim :-)
A żeby nie było samej pisaniny i ględzenia to pokażę Wam frywolitkowe jajca na nadchodzące Święta. Miało ich być trochę więcej, ale przeliczyłam się z czasem i nie wiem czy jeszcze coś zdążę dorobić.
Zielone jajo ma 10 cm wysokości, a te mniejsze chyba po 8 cm
widok z dołu
i z góry
ten wzór już kiedyś był, tylko na mniejszym jajeczku
a to jajo lubię najbardziej
chociaż zielonemu też chyba nic nie brakuje :-)
Na dzisiaj to wszystko.
Pozdrawiam i życzę przyjemnego, pogodnego weekendu.