Translate

wtorek, 23 września 2014

Oswajanie frywolitki-Zadanie 6

Tematem zadania na wrzesień była frywolitka 3D. Nie będę wnikać co to jest frywolitka 3D, ale mnie się zawsze wydawało, że 3D to forma przestrzenna taka jak np. moje frywolitkowe dzwoneczki na choinkę (KLIK, KLIK), a tymczasem tym określeniem nazywa się również frywolitkę warstwową wykonywaną bez obcinania nitki. U autorki wyzwania pojawia się też nazwa "ANKARS". Nie będę więc rozwijać tematu, bo wiele mądrzejszych ode mnie go zgłębiało. W każdym razie, nieważne jakby się ten rodzaj frywolitki zwał, jest bardzo efektowny - nie mówię że akurat w moim wykonaniu, ale w ogóle.
Justynka zadając ten temat znalazła w sieci kilka fajnych inspiracji i kursików i zamieściła do nich linki.
Ja znalazłam u Riny Stepnoj kolejny wzór, który wpadł mi w oko, ale trochę go zmodyfikowałam, bo jak dla mnie był zbyt duży, dlatego zmniejszyłam go o połowę no i wyszło mi takie coś

Para z lewej wykonana z AIDY 10, po prawej AIDA 20



Na poniższych zdjęciach pokazuję również lewą stronę kolczyków (to te po lewej stronie)

Dodałam trochę koralików, ale jak na ANKARS to i tak pewnie za mało
Bigle srebrne próby 925

Może jeszcze kiedyś popracuję nad tym wzorem, ale mam nadzieję, że na zaliczenie zadania wystarczy ? :-)

P.S. Ostatnio Ela prosiła żebym napisała coś o pielęgnacji storczyków. Niestety nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Po prostu kiedyś otrzymałam kilka w prezencie, jeszcze kilka dokupiłam w marketach i tak sobie kwitną na okrągło. Tylko filetowa miniaturka jest trochę kapryśna, bo sama wybrała sobie miejsce i nie lubi być przelewana, bo wtedy zrzuca kwiatki. Wszystkie moje storczyki stoją porozstawiane po parapetach okien, nad kaloryferami, a to chyba wielki błąd, ale jakoś nie mogę znaleźć dla nich innego miejsca. Wszystkie storczyki jak wiadomo sadzone są do przezroczystych doniczek, a dodatkowo włożyłam je do specjalnych przezroczystych osłonek dla storczyków. Raz w tygodniu stosuję im kąpiel, a dokładnie mówiąc, zalewam wodą doniczkę nie wyciągając z osłonki, tak żeby kora nie uciekła z doniczki. Po około pół godzinie wylewam wodę z osłonki i odnoszę na miejsce. W sezonie grzewczym, między cotygodniowymi kąpielami, odrobinę podlewam w zależności od temperatury w domu. Do zasilania kupiłam specjalne pałeczki do storczyków, sposób stosowania jest opisany na opakowaniu. I to chyba wszystko. Moje wszystkie storczyki to Phalaenopsis - to chyba te najłatwiejsze w hodowli.

Pozdrawiam

12 komentarzy:

  1. Piękne! Zawsze podobały mi się te "warstwowe" jak napisałaś frywolitki. Cudnie Ci wyszły te kolczyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudne frywolitki jestem nimi zafascynowana:).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kolczyki. Jak zwał, tak zwał, ale wyszły pięknie. Podoba mi się zwłaszcza ta wersja pomarańczowa, taka jesiena. Ilość koralików idealna do noszenia nawet na co dzień. Wersje ankarsowe, są takie bardziej na "bal" A jak często chodzimy na bale? ja to bardzo rzadko. Oswajanie frywolitki - zadanie 6 masz więc nie tylko zaliczone, ale ocenione bardzo wysoko - 6. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam napisać tak jak Justynka- zwał jak zwał, ważne że są piękne:)
    Resztę już też napisała, więc się nie będę dublować:) ta wersja jest fajniejsza i taka normalniejsza, bo wersja ankars zupełnie do mnie nie przemawia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawda, że w technice ankars ludzie pchają koralików co nie miara. Twoje są super, nic a nic nie przesadzone.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wykonane kolczyki, pomarańczowe bardzo mi się podobają, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie sie podobaja wlasnie takie .Wspaniale poradzilas sobie z zadaniem . Dzieki za storczykowe szkolenie .

    OdpowiedzUsuń
  8. Frywolitka fantastycznie oswojona i to aż w dwu wariantach kolorystycznych!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie Twoja frywolitka zawsze jest piękna,ale kolorystycznie to wolałabym czarną :)
    Pozdrawiam Ewo :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocze biżutki, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń