Robię z Renulkiem jej wiosenną serwetkę "WIOSNA 2015", zresztą już chyba pół świata robi tą serwetkę. Super zabawa obserwować różne wariacje jednego projektu. Widziałam ją już na wielu blogach w różnych wersjach kolorystycznych, ja na razie tradycyjnie w jednym kolorze. Jedyną różnicą jest grubość nitki. Do tej pory wszystkie projekty Renulka robiłam z AIDY 10, tym razem używam białej AIDY 15. Na razie jestem na bieżąco, ale w tym tygodniu zaczęłam obrabiać frywolitką jaja Wielkanocne, a poza frywolitką ciągle działam z koralikami, więc chyba mogę mieć mały kłopot z dotrzymaniem kroku.
Dwa tygodnie temu było tyle
Na chwilę obecną jest tyle
Wnioski przy pracy nad tym projektem:
chyba mocniej zaciskam elementy niż Renulek, choć wydaje się to prawie niemożliwe, ale już od pierwszego rzędu mam wrażenie, że mi się trochę zwija (w pierwszym rzędzie na tych dużych łuczkach dodałam po jednym słupeczu), a może rzeczywiście przy moich grubych niteczkach popadam w przesadę i zaciągam nitkę mocniej niż trzeba, albo niż można sobie pozwolić przy cieńszej nitce.
Jak zwykle, po skończeniu będę się ratować porządnym prasowaniem :)
No i tutaj dochodzę do wniosku, że może należy samej zacząć tworzyć własne projekty pod swoją rękę, ale wtedy nie będzie takiej super zabawy jak wspólne robienie w doborowym towarzystwie.....
Pozdrawiam
Chyba nie , bo mnie tez sie pierwszy rządek zawinął w koszyczek z 20 i 10 . potraktowałam żelazkiem . Tez mam zamiar odłożyć z powodu jaj . Twoja jest piękna .
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, bo już myślałam że tylko ja miałam ten kłopot :)
UsuńYour doily looks beautiful. I am also tatting mine in a single color, soft white. I think you see the complex pattern better in a single color. When using different colors, your eyes see mostly the colors, but all doilies are beautiful, no matter what the color choices.
OdpowiedzUsuńThank you.
UsuńMaybe you're right, but if I had to choose, I would choose only pastel colors, then the pattern would be visible
Jest śliczna. Ewusia, też pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodziwiam, podziwiam te cuda , serweta będzie odjazdowa pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serwetka, a Twoje wykonanie jest perfekcyjne. Co do własnych wzorów, to mogę tylko napisać, tak spróbuj a ja będę kibicować. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNawet już zaczęłam, tylko skończyć jakoś nie mogę - to jeden z moich "ufoków"
UsuńPiękna serwetka powstaje, Ja jakoś boję się zacząć przerażają mnie takie duże formy, boję się że nie dam rady, a prucie nie wchodzi w rachubę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękna,tez ja robię
OdpowiedzUsuńAch te frywolitki... piękne takie!
OdpowiedzUsuńAch te frywolitki... piękne takie!
OdpowiedzUsuńSerwetka ślicznie się prezentuje. Widzę, że jesteśmy na tym samym etapie pracy. Jeszcze tylko małe kwiatuszki i będziemy na bieżąco.
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi. Niestety brakuje mi wytrwałości przy większych projektach i kończę pracę zazwyczaj po trzecim okrążeniu ;-) Tym bardziej podziwiam, bo im większa tym piękniejsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-).
Oj nie ma piękniejszych serwet niż te wykonane frywolitką. Piękna praca Ewo.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serwetka powstaje!!! Podziwiam te frywolitkowe cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
ja także mam nadzieję, że solidne prasowanie uratuje moją serwetkę z tego wzoru..
OdpowiedzUsuń