Jakiś czas temu spodobały mi się szerokie bransoletki wykonane ściegiem peyote, oraz bransoletki wykonane na krośnie. Póki co krosna nie posiadam, więc gdzieś w połowie ubiegłego roku wystartowałam z bransoletką peyotową. Tylko nie przewidziałam, że jest to tak koralikożena metoda, no i oczywiście zabrakło mi koralików. No i musiała odleżeć swoje, aż nadarzyła się okazja, że robiłam koralikowe zakupy na kolię, to i ona się doczekała. No i wreszcie jeden ufok skończony, a kilka podobnych czeka w kolejce.
Wzór na bransoletkę znalazłam TUTAJ . Nawiasem mówiąc to właśnie ten wzór spodobał mi się tak bardzo, że skusiłam się na wykonanie tak czasochłonnej bransolety. Wiedziałam z czym chcę się zmierzyć bo robiłam już tą metodą bransoletki na metalowych bazach, ale nie liczyłam, że zajmie mi to aż tyle czasu.
Użyłam trzech kolorów koralików a nie jak w oryginale czterech.
No i nie wykonałam pełnych trzech motywów bo byłaby trochę za duża na mój nadgarstek.
Wykonana z koralików TOHO Treasure 12/o Opaque White. Opaque Jet oraz Galvanized Aluminium. Zapięcie typu Slide posrebrzane z pięcioma loopami.
Dla pewności zdjęcia na różnym tle, żeby pokazać możliwie najwięcej szczegółów.
Efekt
zadowalający, ale długo już nie sięgnę po tego typu bransoletę. Jedno
mnie tylko rozczarowało - z koralików Galvanized Aluminium w niektórych
miejscach zeszła wierzchnia powłoka.
Bransoletka To istne cudo,jest przepiękna.Masz zdolne rączki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest piękna i jeszcze raz piękna podzowiam cierpliwość.
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru
podziwiam, widać ogrom pracy i serca, które włożyłaś w jej wykonanie. Jest po prostu śliczna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie to piękne!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJedna z piękniejszych jakie widziałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBransoletka jest cudowna. Jest bardzo elegancka i rzeczywiście warta tyle pracy, bo efekt zachwyca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńEwa, to nic, że tyle czasu zjadła Ci ta bransoletka. Za to jest prześliczna i warta tyle dłubaniny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piekna jest gratuluję cierpliwości:-)
OdpowiedzUsuńPiękna. Peyotki mają w sobie duzo wdzięku i możliwości. Pięknie się z nią uporałaś :)
OdpowiedzUsuńPracy z pewnością dużo, ale było warto, bo wyszła Ci ślicznie.
OdpowiedzUsuńcudna bransoletka!!
OdpowiedzUsuńpiękny wzór i kolory- no wszystko mi sie podoba, a zrobiona tak, że wcale nie widać, ze to debiut:)
Bajecznie piękna , zachwyca Ewo.
OdpowiedzUsuńSuper bransoletka, trochę zazdroszczę, bo ja totalnie nie mam cierpliwości do koralików ;)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka!!! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
boska........
OdpowiedzUsuńŚliczna, myślę, że warto było się pomęczyć :-)
OdpowiedzUsuńOczu oderwać od niej nie mogłam.Pełen podziw!
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie jak pod linijkę, bardzo pomysłowe łączenie z zapięciem, chętnie wykorzystam u siebie... Pozdrawiam najmilej 😊..
OdpowiedzUsuńBransoletka jest piękna i proszę robić i więcej i się nie poddawać
OdpowiedzUsuń