Miesiąc się kończy, więc należałoby odrobić październikowe zadanie domowe. Wprawdzie ubranka na bombki powstawały powolutku w ciągu całego miesiąca, ale nie miałam ich za bardzo na czym zaprezentować, bo przecież w sklepach jeszcze bombek nie ma. Cóż więc było robić - wyjęłam z czeluści szafy stare bombki, ładnie je umyłam i teraz już mogę je Wam pokazać. Największy problem sprawiło mi zrobienie zdjęć, bo po zmianie czasu na zimowy, kiedy wracam z pracy, to łapię już ostatnie promienie zachodzącego słoneczka, a z tymi wszystkimi światłami, blendami i innymi domowymi sposobami radzenia sobie przy braku odpowiedniego światła nie chciało mi się cudować, zresztą nie miałam na to teraz przed Świętem Zmarłych czasu, tak więc wybaczcie mi jakość zdjęć, ale myślę że szczegóły widać wystarczająco dobrze.
No dosyć ględzenia - czas na zdjęcia.
Wszystkie ubranka zrobione są na bombki 6 cm średnicy z AIDY 20
Wzór Nr 1
Wzór Nr 6
To mój najnowszy wymysł - całkiem ciekawie się prezentuje
Wzór Nr 5
Podpatrzony u Renulka i wykonany za jej zgodą
W mojej wersji z większą ilością pikotek
Jak pewnie zdążyłyście się zorientować, ubranek powstało więcej, ale do zaliczenia zadania tyle chyba wystarczy :-).
Zresztą nie chcę Was zanudzić ilością zdjęć, bo każdej zrobiłam po trzy ujęcia.
Tak więc kolejne bombeczki pokażę niebawem.
Ślicznotki, widzę, że poczułaś już Święta.
OdpowiedzUsuńNawet gdybym zaczęła latem to pewnie nie zrobiłabym wszystkiego co chodzi mi po głowie :-D a frywolitka wymaga trochę czasu :-)
UsuńCudowne, piękne ubranka. Wszystkie piękne, ale mnie chyba najbardziej podoba się ten nr 6. Świetnie odrobione zadanie domowe. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCo jedna to piękniejsza!
OdpowiedzUsuńjak zanudzać? Ewuś ja mogę je oglądać godzinami:)) i ostrzegam ten pierwszy wzór od gapię, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńa zadanie oczywiście że zaliczone:)
Pozdrawiam cieplutko i liczę po cichu, że tą resztę tez kiedyś pokażesz:)
:)
Usuńodgapiaj śmiało :)
Resztę też pokażę jak znajdę chwilkę czasu :)
Jak dla mnie to poezja dla oczu , piękne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie zupełnie przypadkiem, ale już wiem, że będę regularnie zaglądać:) Twoje prace tym bardziej cieszą moje oczy, gdyż sama tak nie potrafię.
OdpowiedzUsuńMiło mi że Ci się u mnie spodobało - witam serdecznie :)
UsuńTo są dla mnie dzieła sztuki po prostu.
OdpowiedzUsuńUbranka są piękne a bombki w nich... ach! Ja niestety frywolitę opanowałam tylko szydełkową i igłową.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od razu od czółenek dlatego nie potrafię ani igłowej ani szydełkowej, a może bym potrafiła tylko nigdy nie próbowałam :)
UsuńEwa mnie możesz zanudzać setkami takich fotek .Przepiękne .Mogę podziwiać godzinami .Bardzo podoba mi sie gora i pozwolisz , ze sobie zerznę :D
OdpowiedzUsuńZrzynaj :))
UsuńCudeńka, zachwycające, subtelne i niezwykłe te frywolitkowe ubranka na bombki. Podziwiam i pozdrawiam gorąco i marzy mi się coś z frywolitki....ech...
OdpowiedzUsuńCudowne bombeczki. Ja cierpliwie czekam na przyszły tydzień. Może wtedy pojawią się pierwsze bombki w sklepach. Bo kuszą mnie takie cudeńka ubrane w gatki.
OdpowiedzUsuńBombeczki są świetne! Podziwiam cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cuda!Mozna ogladac i ogladac! Wspaniale:-)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Są prześliczne! A najbardziej urzekła mnie ta ostatnia :)
OdpowiedzUsuńCudeńka i już :)))
OdpowiedzUsuńPiękne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie bez wyjątku
OdpowiedzUsuń