Dziś pierwsza i mam nadzieję, że nie ostatnia odsłona Wielkanocnych jaj. W tym roku postanowiłam użyć jaj ze styropianu, dlatego zaopatrzyłam się w akrylowe farby do drewna i metalu, i lakier pół-połysk do decoupage.
Jaja w trzech wielkościach w fazie produkcji
tu już polakierowane czekają na ubranie
No i cztery średnie się doczekały
widok z góry
i z dołu
A tutaj wymiankowy zajączek zaprasza na kawę i szarlotkę
Ostatnie zdjęcie pokazuje wielkość styropianowych jaj w stosunku do tych prawdziwych
Na dziś to wszystko. Idę plątać kolejne stringi na największe pisanki, może jeszcze zdążę coś dorobić.
Dziękuję że mnie odwiedzacie i wspieracie w działaniach, jak same wiecie to bardzo motywuje zwłaszcza kiedy eksperymentuje się z nowymi technikami.
Życzę przyjemnej soboty i spokojnej niedzieli.
Ewo dech zapiera,cudne te Twoje stringowe jajka:)))Ja też takie chcę:)
OdpowiedzUsuńStringi na jajkach lub jak kto woli jajka w stringach -przepiękne podziwiam!!!:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ślicznie wyglądają jajka w tych gatkach :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wzory.
Jajusia są powalające muszę się koniecznie nauczyć robić te cuda...zachwycasz frywolitkami są przepiękne perfekcyjnie dopracowane...Pozdrawiam miło..
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądaja te jajeczka w koszulkach.A ja jakoś nie mam odwagi spróbować zrobic takiej sukieneczki na jajko,ponieważ kiedys próbowałam i wyszła wieeelka suknia, w której jajko się utopiło całkowicie...
OdpowiedzUsuńŚliczne te jajeczka, w ubrankach wyglądają super
OdpowiedzUsuńJajka są przecudowne, zazdroszczę talentu frywolitkowego i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłożyłaś w to mnóstwo pracy, a efekt piorunujący! Piękne!
OdpowiedzUsuńJaja poezja coś slicznego pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPięknie ci wyszły frywolitkowe pisaneczki ;)
OdpowiedzUsuńja kawą i szarlotką z wielką chęcią się poczęstuję. Jajeczka prześliczne!
OdpowiedzUsuńchętnie poczęstowałabym się szarlotką, jajka wspaniałe, świetnie wyglądają w tych koszulkach.
OdpowiedzUsuńDziekuję za wizyte u mnie i pozostawiony komentarz. pozdrawiam
Gdybym była w domu w Pawłowicach wprosiłabym się na szarlotkę, uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje jajeczka. Przejrzałam bloga i widzę, że podobnie jak ja kochasz frywolitkę. Twoje prace są śliczne. Zostaje tu na dłużej. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńPrześliczne jaja, gdybym nie wiedziala, że są ze styropianu to bym nie uwierzyła :)))
OdpowiedzUsuńmoje są drewniane 6/4cm a Twoje chyba też niewiele większe.
Cudnie Ci wyszły te jajeczka :) Ja też malowałam styropian akrylową, tyle że bez lakieru. Muszę kiedyś spróbować Twojej wersji :)
OdpowiedzUsuń