Coś rzadko tutaj ostatnio bywam, to już prawie miesiąc od ostatniego wpisu. Ale wierzcie mi nie leniłam się, bo na tapecie miałam komplet tzn. 12szt. sześciocentymetrowych bombek do ubrania.
Dziękuję wszystkim za tyle ciepłych słów pod adresem moich większych bombek, mam nadzieję że i te przypadną Wam do gustu :) Wprawdzie wzory nie są jakieś wyszukane, no i wszystkie już tutaj były, no może z jednym, dwoma wyjątkami, ale na nowym tle prezentują się zupełnie inaczej.
Dziś pierwsza porcja z wykorzystaniem motywu koniczynki. Te dwa skrajne wzory robiłam pierwszy raz. Mnie osobiście najbardziej podoba się ta ostatnia, ale każdy ma swój gust :)
Jeszcze kilka zdjęć ze szczegółami
Można się zachwycać bez końca!
OdpowiedzUsuńEwuniu uwielbiam Twoje frywolitkowe bombki,niezależnie od tła,wszystkie są cudne😊
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam 😊
piekę wszystkie:)
OdpowiedzUsuńP R Z E P I Ę K N E !!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCuda zrobiłaś. Przepiękne, delikatne, zwiewne i bardzo oryginalne bombki powstały. Wszystkie wzory piękne. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCudowne bombeczki. Uwielbiam takie maleńkie, ale bardzo pracochłonne dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńWszystkie cudne bez wyjątku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą cudowne podziwiam z całego serca frywolitkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie
Éva nagyon szépek a gömbök!
OdpowiedzUsuńCudowne bombeczki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombeczki! podziwiam!
OdpowiedzUsuńGorgeous ornaments!!!! :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Te i poprzednie. Takie białe na akrylach lubię najbardziej i ciągle są u mnie w sferze planów, ale może kiedyś:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuń