Translate

niedziela, 17 grudnia 2017

Bombek ciąg dalszy

...a ja jeszcze ciągle plotę, jak już mam dosyć sprzątania. Chwila wytchnienia po ciężkim dniu pracy  - w pracy i w domu :)






ostatnia opaska trochę skromniejsza


ale za to góra i dół bardziej strojna 


a wczoraj z kolei przerywnikiem frywolitki było pieczenie pierniczków :)
Może trochę późno się za nie wzięłam, ale wrzuciłam do pudełka z pierniczkami skórki z mandarynek i na pewno zdążą zmięknąć, zresztą już dziś były dobre, mniam :))

9 komentarzy:

  1. będę powtarzać do znudzenia,są cudne

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne bombki, małe, albo duże dzieła sztuki. Podziwiam nieustannie :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, frywolenie to wspaniała odskocznia od sprzątania :)Niestety, ja się często zapominam, że jednak sprzątać miałam :P Piękne bombki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne bombki :) Wyglądają tak kunsztownie , że dech w piersiach zatyka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje bombki są cudowne.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne bombki. Mi niestety zabrakło czasu by zrobić choć jedną.

    OdpowiedzUsuń
  7. P R Z E P I Ę K N E !!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewo, życzę Ci zdrowych i pięknych Świąt, takich które na długo pozostają w pamięci :) Świąteczne uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń