Translate

niedziela, 9 lipca 2017

Jak koronka

Powoli tworzy się małe co nieco... Rzadko tu bywam ostatnio, bo nie mam co pokazywać, ale staram się być na bieżąco z Waszymi pracami, choć nie zawsze mam czas żeby zostawić ślad po wizycie. Nieraz mam tylko tyle czasu co w przerwie śniadaniowej w pracy więc same rozumiecie :)
A tak w ogóle, to nie wiem czy mi się tylko wydaje, czy życie blogowe trochę zamiera...
A może to tylko z powodu wakacji...  A może facebook zabiera blogerki i blogerów do siebie...
Nie zauważyliście że jest nas coraz mniej? U mnie już kilkanaście blogów które obserwowałam zamilkło bez pożegnania.
Ale wracając do tematu, ostatnio zrobiłam sobie kolejne kolczyki. Trochę mi się kojarzą ze słonecznikami i bardzo przypominają moje wcześniejsze kolczyki z koronki frywolitkowej, dlatego taki właśnie tytuł posta :)

 tu dla porównania kolczyki frywolitkowe z którymi kojarzą mi się dzisiejsze kolczyki. Wcześniej kolczyki Michasia pokazywałam  TUTAJ


i jeszcze kilka zdjęć na innym tle , bo umiejętności fotograficzne nadal u mnie marne


Na dziś to wszystko
Życzę słonecznej niedzieli

11 komentarzy:

  1. Rzeczywiście bardzo urokliwe kolczyki i podobne do frywolitki :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne te Twoje koralikowe koronki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje prace są naprawdę super. Też zauważyłam, że zamiera sporo blogów na rzecz Facebooka. Ja go nie cierpię. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będą pięknie wyglądały przy opalonej twarzy :-)
    Misterna robota...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne. faktycznie blogowo coś marnie za to Facebook kwitnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękne kolczyki, obie pary:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne wspaniale się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolczyki to dzieło sztuki. Oryginalne na maksa. Przepiękne. Brawo. :)

    OdpowiedzUsuń