Jestem trochę niekonsekwentna w moich postanowieniach, ponieważ kolejna odsłona miała być po skończeniu całego piątego rzędu, ale jako że potrwa to nieco dłużej niż myślałam bo mam rozgrzebanych milion różnych prac (w tym domowych) to pokazuję to co mam na chwilę obecną, czyli część pierwszą rzędu piątego. Już widzę że nie wyjdą mi łączniki według opisu Renulki, do mojej serwetki były by zbyt małe i kapelusz pewny, dlatego musiałam sama pokombinować, no i już mam wyliczone jaki ma być mój łącznik, tylko od projektu do realizacji to u mnie długa droga. I jeszcze jakbym miała mało pracy obiecałam komuś, że zrobię dla niego jajka ubrane we frywolitkowe stringi. Kupiłam styropianowe jajka, które są na etapie malowania, a w tzw. międzyczasie kiedy jaja schną, plotą się stringi. Mam nadzieję że zdążę przed Świętami i nie zawiodę, bo strasznie nie lubię łamać obietnic. No ale dosyć gadania bo robótki czekają. Czas na serwetkę.
Ciekawe czy zdążę zrobić te łączniki przed kolejnym rzędem.
Miło mi powitać nowych obserwatorów, każdy gość jest tu mile widziany.
Chciałam również podziękować wszystkim za miłe komentarze, które jak same wiecie, bardzo motywują do dalszego działania.
A teraz zmykam nałożyć kolejną warstwę farby na "moje jajca"
Piękna serweta, ja utknęłam na tym rządku i pewnie dopiero po świętach do nich wrócę. Czekam na jajka w stringach - na pewno będą równie śliczne.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda Twoja serwetka! Ja na razie nie mam odwagi żeby zacząć tak wielką formę frywolitkową...
OdpowiedzUsuńRewelacja!
Serwetka moja, ale projekt Renulki z bloga
Usuń"Frywolitki, Tatting, Chiacchierino", razem z nią bawi się wiele osób. Co jakiś czas podrzuca nam kolejne rzędy na zadanie domowe:))
Dobrze Ci idzie :) ja zrobiłam łączniki wg przepisu i zapewne wytnę je i zrobię jeszcze raz bo słabo to wygląda... sądząc po czasie jaki minął od publikacji 5-tego rzędu, na szósty trzeba pewnie będzie jeszcze poczekać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowiem krótko arcydzieło ...jestem pełna podziwu dla wykonanej przez Ciebie śnieżynkowej serwetki...w takie cacuszko trzeba włożyć dużo pracy...Pozdrawiam najmilej..
OdpowiedzUsuńpodziwiam cię za tą serwetkę. Ja nie mam cierpliwości do takich serwetek. Twoja będzie piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, cudnie będzie się prezentować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna jest!!!
OdpowiedzUsuńNo i już więcej mówić nie potrzeba :)
Cudna serwetka, z niecierpliwością czekam na jaja:)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie, misterna robota.
OdpowiedzUsuńTa gwiazdka śniegowa to tak na zakończenie zimy,prawda?
OdpowiedzUsuńA poważnie ,cudeńka robisz,ja nawet nie pomyślę o takiej robótce,bo nie mam do tego drygu,ale na Twoje Ewo zawsze chętnie patrzę i podziwiam.