Dziś pokażę Wam moją pierwszą, zresztą jedyną do tej pory serwetkę robioną na szydełku. Ale może zacznę od początku. Frywolitką zaczęłam się interesować jakieś 5 lat temu, ale nie wiedziałam co to jest za technika i jak ją rozgryźć. Zaczęłam szperać po gazetkach robótkowych, po internecie i szukać książek z których mogłabym załapać o co w tym chodzi. Zakupiłam stosowną książkę, czółenka i pierwszy z brzegu kordonek i zaczęłam próbować, ale z marnym skutkiem, w dodatku kordonek był zbyt śliski do nauki, no i się zniechęciłam, i rzuciłam wszystko w kąt. Szkoda mi było tylko nitki no i rąk nie było czym zająć, więc złapałam za szydełko, które mi zostało jeszcze z czasów podstawówki, a którego nie używałam od czasów kółka "sprawnych rąk". Na tych zajęciach właśnie nauczyłam się podstaw jak się robi łańcuszek, półsłupek, słupek i może jeszcze kilka innych rzeczy, a których po tak długiej przerwie już nie pamiętam. Wykorzystałam więc kordonek na serwetkę. Z pierwotnym wzorem z gazetki trochę się rozminęłam, bo czytanie wzorów też nie szło mi najlepiej no i potem kombinowałam "jak koń pod górkę" i coś tam z tego wyszło i nawet ją używamy, nie leży w szufladzie jak większość moich prac.
Mistrzynie szydełka proszę o wielką wyrozumiałość, może jeszcze kiedyś poćwiczę.....
Nie lubię jej tylko blokować po praniu, bo trudno uzyskać równe kółko wokół tego środkowego kwiatka.
Po tej serwetce zawzięłam się ponownie na frywolitkę i z pomocą płyty CD z kursem Pani Ireny Gawrońskiej i wydatnej pomocy Renulki nauczyłam się podstaw.
Szkoda tylko, że we frywolitce nie ma tak szybkich efektów jak przy pracy z szydełkiem.
Gorąco pozdrawiam
PS. Dzisiejszy post napisałam w odpowiedzi na pytanie Irenki, czy robię na szydełku
PS. Dzisiejszy post napisałam w odpowiedzi na pytanie Irenki, czy robię na szydełku
Ja tam się nie znam specjalnie na szydełkowych serwetkach, ale ta Twoja jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
No, elegancko :) też kiedyś robiłam szydełkowe serwetki, ale porzuciłam to na rzecz swetrów bo bardziej praktyczne :D
OdpowiedzUsuńale pomimo wieloletniego szydełkowego stażu nie mam pojęcia o co chodzi z tym blokowaniem i nikt mi tego jak do tej pory nie zechciał wyjaśnić :/ może Ty mnie oświecisz? :)
Pozdrawiam!
Bardzo ładna w dodatku pierwsza , umiem coś tam robić na szydełku , można powiedzieć że jestem w zerówce :) pod tym względem...Pozdrawiam weekendowo ..
OdpowiedzUsuńSerwetka naprawdę bardzo ładna, moja babcia robiła takie serwetki, trochę się od niej uczyłam, ale efekt nie była zadowalający więc dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńBrawo za serwetkę :) Moim zdaniem "kółko wokół tej środkowej rozetki wcale nie musi być idealnie koliste :) Wyrozumiałość tu zbyteczna, bo wyszło całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serwetka!!! Ładny, delikatny wzorek!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Aleee piękna! Według mnie kółko wokół kwiatka w Twojej serwetce wygląda bardzo dobrze. A frywolitka, tak jak piszesz, jest baaardzo misterna. Na szydełku robótki przybywa nieporównywalnie szybciej - chyba dlatego ostatnio mi nie po drodze do frywolitki :-P Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna,Frywolitka bardzo mi się podoba od dawna,ale nie mam odwagi,żeby spróbować.Dlatego gratuluję odwagi.
OdpowiedzUsuń