Translate

czwartek, 30 października 2014

Zadanie 7 - bombeczki

Miesiąc się kończy, więc należałoby odrobić październikowe zadanie domowe. Wprawdzie ubranka na bombki powstawały powolutku w ciągu całego miesiąca, ale nie miałam ich za bardzo na czym zaprezentować, bo przecież w sklepach jeszcze bombek nie ma. Cóż więc było robić - wyjęłam z czeluści szafy stare bombki, ładnie je umyłam i teraz już mogę je Wam pokazać. Największy problem sprawiło mi zrobienie zdjęć, bo po zmianie czasu na zimowy, kiedy wracam z pracy, to łapię już ostatnie promienie zachodzącego słoneczka, a z tymi wszystkimi światłami, blendami i innymi domowymi sposobami radzenia sobie przy braku odpowiedniego światła nie chciało mi się cudować, zresztą nie miałam na to teraz przed Świętem Zmarłych czasu, tak więc wybaczcie mi jakość zdjęć, ale myślę że szczegóły widać wystarczająco dobrze.
No dosyć ględzenia - czas na zdjęcia. 
Wszystkie ubranka zrobione są na bombki 6 cm średnicy z AIDY 20

Wzór Nr 1




Wzór Nr 6
To mój najnowszy wymysł - całkiem ciekawie się prezentuje




Wzór Nr 5
Podpatrzony u Renulka i wykonany za jej zgodą
 W mojej wersji z większą ilością pikotek




Jak pewnie zdążyłyście się zorientować, ubranek powstało więcej, ale do zaliczenia zadania tyle chyba wystarczy :-).
Zresztą nie chcę Was zanudzić ilością zdjęć, bo każdej zrobiłam po trzy ujęcia.
Tak więc kolejne bombeczki pokażę niebawem.

22 komentarze:

  1. Ślicznotki, widzę, że poczułaś już Święta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet gdybym zaczęła latem to pewnie nie zrobiłabym wszystkiego co chodzi mi po głowie :-D a frywolitka wymaga trochę czasu :-)

      Usuń
  2. Cudowne, piękne ubranka. Wszystkie piękne, ale mnie chyba najbardziej podoba się ten nr 6. Świetnie odrobione zadanie domowe. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zanudzać? Ewuś ja mogę je oglądać godzinami:)) i ostrzegam ten pierwszy wzór od gapię, bardzo mi się podoba:)
    a zadanie oczywiście że zaliczone:)
    Pozdrawiam cieplutko i liczę po cichu, że tą resztę tez kiedyś pokażesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      odgapiaj śmiało :)
      Resztę też pokażę jak znajdę chwilkę czasu :)

      Usuń
  4. Jak dla mnie to poezja dla oczu , piękne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Trafiłam do Ciebie zupełnie przypadkiem, ale już wiem, że będę regularnie zaglądać:) Twoje prace tym bardziej cieszą moje oczy, gdyż sama tak nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi że Ci się u mnie spodobało - witam serdecznie :)

      Usuń
  6. To są dla mnie dzieła sztuki po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ubranka są piękne a bombki w nich... ach! Ja niestety frywolitę opanowałam tylko szydełkową i igłową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczęłam od razu od czółenek dlatego nie potrafię ani igłowej ani szydełkowej, a może bym potrafiła tylko nigdy nie próbowałam :)

      Usuń
  8. Ewa mnie możesz zanudzać setkami takich fotek .Przepiękne .Mogę podziwiać godzinami .Bardzo podoba mi sie gora i pozwolisz , ze sobie zerznę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudeńka, zachwycające, subtelne i niezwykłe te frywolitkowe ubranka na bombki. Podziwiam i pozdrawiam gorąco i marzy mi się coś z frywolitki....ech...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne bombeczki. Ja cierpliwie czekam na przyszły tydzień. Może wtedy pojawią się pierwsze bombki w sklepach. Bo kuszą mnie takie cudeńka ubrane w gatki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bombeczki są świetne! Podziwiam cierpliwość.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale cuda!Mozna ogladac i ogladac! Wspaniale:-)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  13. Są prześliczne! A najbardziej urzekła mnie ta ostatnia :)

    OdpowiedzUsuń