Translate

sobota, 15 czerwca 2019

Wafelek

"Na równiku też jest zimno" to akcja jaką ogłosiła na początku maja Justynka - Klimju. Można przeczytać o niej TUTAJ. Akcja robienia czapeczek i kocyków dla małych Pigmejów została już zakończona, a ja dopiero teraz o niej piszę (ale ostatnio w ogóle mało piszę), bo postanowienie wykonania czegoś na tą akcję podjęłam dosyć późno. Bałam się że nie zdążę, bo postanowiłam zrobić kocyk na szydełku. Wzór który mi się spodobał znalazłam jak zwykle na You Tube. 
Trochę się przeliczyłam,  bo wzór był włóczkożerny i jak dla mnie trochę czasochłonny, bo nie macham szydełkiem zbyt szybko, ale na szczęście zdążyłam i Justynka potwierdziła że mój wafelek dotarł na czas i może otulać jakiegoś maluszka.
Zdjęcia trochę przekłamują kolory, bo wykonałam go z fioletowej i białej włóczki, a na zdjęciach fiolet wygląda jak niebieski, ale przecież nie kolor jest tutaj najważniejszy :)

a oto mój wafelek


Powyższe zdjęcia zrobione w domu, a poniższe jak widać na zewnątrz



Kocyk wykonałam z włóczki Alize cotto baby soft - 50%bawełny, 50% akryl szydełkiem 2,75mm. Może szydełko mogło być większe wtedy kocyk nie pochłonąłby 7 motków włóczki i nie byłby taki grubiutki, ale za późno doszłam do tego wniosku i gdybym musiała pruć to co było już zrobione, to na pewno bym nie zdążyła na czas.

poniedziałek, 10 czerwca 2019

Pamiątka Chrztu

W ubiegłą sobotę odbył się Chrzest naszej wnusi. Uroczystość oprócz rodziców chrzestnych, babć i dziadków, uświetniło jeszcze kilkunastu gości. Wśród nich była również nasza zdolna Weronika z bratem Piotrem i rodzicami (tata Weroniki to mój brat, ale chyba już o tym kiedyś wspominałam). Z tej okazji Weronika wykonała pamiątkę Chrztu w postaci tzw. Exploding Box-a.
Do tej pory podziwiałam jej przestrzenne kartki okolicznościowe, ale ostatnia jej praca to prawdziwy majstersztyk. Te postacie w środku - po prostu cudne - i to wszytko z papieru, aż nie chce się wierzyć. Ale dość moich zachwytów, bo ja mogę być nieobiektywna. Sami oceńcie czy mam rację



tak prezentuje się z zewnątrz

a tak w środku



I jak myślicie - mam rację?
W każdym razie obdarowanym bardzo się podobała i chociaż mała Julka jeszcze nie może się wypowiedzieć, ale po kilku latach na pewno doceni taką piękną pamiątkę.
:-)

niedziela, 2 czerwca 2019

Flower box

W maju skończyłam kolejną 18 - lepiej nie mówić którą :) Z tej okazji otrzymałam 2 flower box-y. Jeden z kwiatów żywych, a drugi wykonany ze wstążek. Obydwa prześliczne. Niestety tego z żywych kwiatów już nie ma, ale za to drugi będzie jeszcze dłuuugo cieszył moje oczy.
Oczywiście wstążeczkowy bukiet zrobiła dla mnie Weronika, tak więc jak widzicie nie tylko quillig ją wciągnął, ciągle poszykuje i doskonali nowe techniki.





Prawda że śliczny? Mnie oczarował i stoi w pokoju w zasięgu wzroku, żebym go mogła ciągle podziwiać :) 

A tak prezentował się ten drugi bukiecik
 

Ostatnio brak tutaj moich prac bo miałam mało czasu a chciałam wspomóc akcję charytatywną którą prowadzi Justynka (KLIK). Robię kocyk niestety nie wiem czy zdążę jeszcze go wysłać, bo jeszcze nie gotowy niestety :(
 
Miłej niedzieli życzę