Długo szukałam drewnianych czółenek do moich ukochanych frywolitek. Widywałam takie na różnych blogach, ale w żadnej pasmanterii nie mogłam ich namierzyć. Wreszcie wrzuciłam w wyszukiwarkę "drewniane czółenka do frywolitek" i na OLX ukazało się ogłoszenie pana Kazimierza z Leszna, który tworzy takie oto cudeńka
i nareszcie mam i ja :)
Jeszcze nie wypróbowałam, bo przyleciały do mnie dopiero w piątek, ale wiem że przy robieniu dużych projektów,
będą należały do moich ulubionych, bo fajnie leżą w dłoni i są dużo
większe niż moje wszystkie czółenka jakie posiadam, nawet te bursztynowe. Nareszcie nie będę musiała tak często łączyć nitek, bo tego
nie lubię. Na razie dosyć ciężko nawija się nitki, ale myślę, że z czasem się dopracują :))
Na ostatnim zdjęciu widać różnicę wielkości między moim, do tej pory ulubionym czółenkiem (to żółte) i rozkładanym firmy Prym, a moim nowym nabytkiem :)
Trochę czasu minie zanim będę mogła podzielić się z Wami moimi odczuciami w pracy nowymi czółenkami. Tymczasem pokażę Wam inny rodzaj robótek jaki ostatnio wypełniał mój czas.
Przetwory z cukinii :)
Przepisy z You Tube
Te duże słoiki to sałatki do obiadu z marchewką, cebulą, papryką, cukinią oczywiście i przyprawami, a te małe słoiki z przodu to dżem z cukinii z cukrem i galaretką pomarańczową. Muszę przyznać że smak dosyć zaskakujący (wiedząc że to cukinia, spodziewałam się czegoś innego) i pewnie gdyby ktoś dał mi spróbować, nie poznałabym z czego to zrobione, ale smakuje jak normalny owocowy dżem :) Tyle że trudno byłoby powiedzieć jaki to owoc :)