Translate

niedziela, 27 października 2013

Przygotowania do Świąt czas zacząć

Witam
Wczoraj minęła pierwsza rocznica mojego bloga. Założyłam go, żeby dzielić się z Wami radością  z frywolitkowania, ale  także haftem xxx. Przez ten rok poznałam w sieci i nie tylko, wiele wspaniałych i utalentowanych osób, które zainspirowały mnie do poznania nowych technik, jak np. papierowa wiklina. Nauczyłam się podstaw haftu sutaszowego, zaprzyjaźniam się na nowo z drutami i szydełkiem. Jest jeszcze kilka technik których chciałabym spróbować, tylko jakoś ciągle doba się kurczy i nie mogę zrealizować moich planów. 
Wszystkim stałym obserwatorom, oraz wszystkim odwiedzającym mojego bloga bardzo dziękuję, za miłe komentarze, opinie, podpowiedzi i cenne rady. Mam nadzieję, że ze mną zostaniecie, mimo że mistrzem słowa pisanego nie jestem, a czasami przynudzam, ale chyba każdy z nas potrzebuje czasem trochę się pozwierzać, czy po prostu kogoś poradzić :-)
Mimo tego, że "nosi mnie" po różnych technikach, to frywolitkę darzę największą sympatią, dlatego przygotowania Świąteczne zaczynam od bombek ubranych we frywolitkowe koszulki.

Oto pierwsze w tym roku i na pewno nie ostatnie


widok z góry

i z dołu

Gorąco Wszystkich pozdrawiam i zapraszam ponownie
:-)

niedziela, 13 października 2013

Mam uczennicę

     Miło mi poinformować, że od niedawna mam uczennicę, która w przeciwieństwie do mojej córci uwielbia różnego rodzaju robótki związane z wytwarzaniem różności z papieru. Nareszcie znalazłam bratnią duszę w rodzinie, z którą mogę dzielić się tą radością, jaką daje zabawa w rękodzieło. Może kiedyś uda mi się zaciekawić ją i innymi dziedzinami, bo na razie interesuje ją nauka papierowej wikliny. I choć sama jeszcze nie potrafię wszystkiego, to przecież "razemrobienie " jest przecież fajniejsze. A z tej wspólnej zabawy powstały takie oto kubeczki





Czy jesteście w stanie powiedzieć który kubek jest mój, a który uczennicy?

A teraz czas przedstawić moją uczennicę. 
Oto Weronika - moja mała bratanica. Ma 9 lat i ma bardzo zdolne łapki :-)

Teraz zagadka rozwiązana.

I jeszcze Weronika z braciszkiem Piotrusiem.

Jak widać chyba lubi rysować :-)

Pozdrawiam

piątek, 4 października 2013

Kołyska

Witam
Dziś będzie mało gadania, ale za to więcej zdjęć. 
Moja córka została zaproszona na  wesele koleżanki. Poprosiła, żebym wyplotła znowu "zakochaną parę" Ale nie miałam ochoty wyplatać kolejnych gorsetów, bo w ostatnim czasie powstało ich kilka, więc zainspirowana wspaniałymi pracami Ani Krućko postanowiłam zrobić coś innego, mniej pracochłonnego i tak powstał kolejny wytwór moich rąk, chociaż nie koniecznie było z nim mniej pracy :-I
Daleki od ideału Ani, ale własnymi rękami uczyniony cieszy bardziej niż kupiony. Nie ustrzegłam się kilku błędów, ale teraz kiedy wiem "z czym to się je", mogę próbować robić następne, bo może niedługo przydadzą się na jakieś Chrzciny :-)

frywolitkowe ozdoby uplecione ze złotej nitki

trochę szczegółów

Na bok kołyski chciałam kupić inną koronkę, ale była tylko taka wstążka, zresztą zbyt szeroka i musiałam ją ściąć i obszyć

i trochę zdjęć z lampą


Myślę, że jak na pierwszą próbę to całkiem niezła mi wyszła, jak myślicie?
Życzę wszystkim miłego wypoczynku.